Bardzo lubię dynię i mogłabym ją jeść w każdej postaci. Na słono, na słodko – nie ma znaczenia. Chociaż jest ona królową jesieni, to bez większych problemów można ją również kupić kiedy za oknem leży biały puch (albo teoretycznie powinien leżeć). I całe szczęście, bo ciasto dyniowe zimową, wieczorową porą sprawdza się idealnie.
Przepis na to ciasto znalazłam u Marty, której pomysły na kuchnię wegańską serdecznie polecam. Przepis jest bardzo prosty, ale szczerze przyznaję, że zadowolona byłam dopiero z efektu przy trzecim podejściu. Za pierwszym razem ciasto dyniowe przygotowałam według dokładnych wskazówek zawartych w przepisie Marty, jednak wyszło za słabo związane i kruszyło się. Za drugim razem dodałam trochę więcej mąki, ale wyszło zbite i suche… A ponieważ w smaku za każdym razem było bardzo smaczne, postanowiłam znaleźć jakiś sposób na uzyskanie idealnej konsystencji. W ten sposób przy trzecim podejściu pojawiło się siemię lniane i to było to. Co prawda według Marty dynia sama w sobie powinna wystarczająco skleić ciasto, ale prawdopodobnie zastosowana przez mnie mąka gryczana nieco w tej kwestii zmieniła. Bez względu na to czy skorzystacie z oryginalnego przepisu czy zastosujecie moją małą modyfikację, to gwarantuję, że smak tego ciasta bardzo pozytywnie Was zaskoczy.
Składniki:
- 1 szklanka mąki gryczanej
- 1/2 szklanki mąki owsianej
- 1/2 szklanki mąki jaglanej
- 1 i 1/2 łyżeczki sody
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki imbiru
- szczypta soli
- 1 szklanka puree z dyni
- 1/3 szklanki cukru kokosowego lub innego słodzika (np. miód)
- 1/3 szklanki oleju
- 1/2 szklanki mleka roślinnego (lub tłoczonego soku z jabłek)
- 2 łyżki octu jabłkowego
- 3 łyżki zmielonego siemienia lnianego (lub łusek babki jajowatej)
- gorzka czekolada
Wykonanie:
Mieszamy w misce wszystkie suche składniki. Następnie dodajemy mokre i dokładnie mieszamy na gładką masę (puree z dyni przygotować można przej jej ugotowanie i dokładne zblendowanie). Siemię lniane zalewamy niewielką ilością ciepłej wody przygotowując tzw. kisiel i dodajemy do pozostałych składników (łuski babki jajowatej dodajemy do ciasta bez zalewania). Czekoladę kroimy na mniejsze kawałki i mieszamy z ciastem. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni, keksówkę wykładamy papierem do pieczenia, przelewamy ciasto i pieczemy ok. 45 minut.
Smacznego :)